Letni obóz sportowy niesłyszących w Karpaczu zawodników Śląskiego Klubu Sportowego Niesłyszących Rybnik, dn.16-28.07.2012r.

W letnim zgrupowaniu sportowym w Karpaczu wzięło udział 22 uczestników w tym 17 zawodników, 4 osoby kadry trenersko-wychowawczej oraz 1 wolontariusz – Piecha Marek mający uprawnienia przewodnika PTTK. Kierownikiem zgrupowania był mgr Stanisław Kornasiewicz, a wychowawcą Ewelina Zientek. Instruktorami piłki nożnej Alfred Głąb, a szachów Aleksander Kubin. W głównym holu budynku wywieszony był regulamin i program zgrupowania oraz informacja, że zgrupowanie dofinansowano ze środków FRKF.

Zawodnicy zostali zakwaterowani w pokojach 2-4 osobowych z TV i łazienkami oraz dostępem do Internetu, wyżywienie mieliśmy w miejscu zakwaterowania. Wyżywienie było w miarę smaczne z możliwością dokładek, co wszyscy bardzo sobie chwalili. Na miejscu była też sala do prowadzenia zajęć szachowych z 4 stolikami oraz możliwość korzystania z rzutnika z ekranem, bardzo nam to ułatwiało demonstrowanie przebiegu partii szachowych. Piłkarze mieli do dyspozycji halę sportową Zespołu Szkół Licealnych Mistrzostwa Sportowego w Karpaczu, 44 x 24 m wraz z siłownią oddalona od naszego obiektu o 200 m . Zawodnicy mieli do dyspozycji napoje chłodzące. Skorzystaliśmy też dwa razy z basenu w pobliskim hotelu „Gołębiowski”.

Program zajęć przewidywał treningi po śniadaniu i wyprawy kondycyjne w teren po obiedzie. A wszystko poprzedzał poranny 15 minutowy trening biegowy po pętli zaczynającej się od 1 km, a pod koniec zgrupowania było to już 3 km biegu po górach. Dodatkowo po kolacji szachiści mieli przeważnie turniej szachów błyskawicznych, który często przeciągał się do późnych godzin wieczornych tak, że wychowawcy musieli wyganiać, co bardziej zapalonych szachistów do łóżek. Turniej piłkarzy oraz szachistów nieposiadających jeszcze kategorii szachowych niespodziewanie wygrała 10-letnia Laura Winiarska z małą pomocą swojej mamy Agaty. Staraliśmy się tak dostosować program zgrupowania, aby można było realizować motto naszego klubu „ Rehabilitacja poprzez sport”. Zawodnicy wzięli udział w kilku wyprawach pieszych do Muzeum Sportu, Muzeum Zabawek, Muzeum Uzbrojenia Wojska Polskiego, Świątyni WANG, oraz najbardziej oczekiwaną wyprawę piesza na Śnieżkę (1602 m n.p.m.). Tylko 7 uczestników wyprawy na Śnieżkę skorzystało z wyciągu krzesełkowego na Kopę, pozostali 14 osób poszło na sam szczyt pieszo. 1 osoba ze względu na wiek zrezygnowała z wyprawy. O dziwo dla nas organizatorów tej wyprawy kondycyjnej, nikt nie narzekał na bóle, zmęczenie, czy zakwasy. Gdyby na drugi dzień była podobna wyprawa w góry chyba też większość by poszła jeszcze raz na podobna trasę. W dniu 27.07 n 2012 r. udaliśmy się na wycieczkę do pobliskiej kopalni Uranu w Kowarach i do Parku Miniatur. Kopalnia Uranu w Kowarach była najbardziej tajnym ośrodkiem produkcyjnym w Polsce, nawet miejscowa ludność nie wiedziała, co się tu wydobywa. Uran wydobywano w niej do roku 1972. Ruda uranowa w całości eksportowana była do Związku Radzieckiego, gdzie przerabiano ja na paliwo jądrowe i produkowano z niej bomby atomowe. Obecnie kopalnia jest udostępniona dla turystów.

Jedną z atrakcji Karpacza jest drewniany kościółek WANG. Sprowadzony z Norwegii przez króla Fryderyka II, jest jednym z 4 najlepiej zachowanych tego typów obiektów w Europie. Jego szacunkowa data budowy ocenia się na rok 1150 naszej ery. Ciekawostką jest, że do budowy tego typu drewnianych świątyń nie używano żadnego gwoździa.

Organizatorem wypraw był wolontariusz Piecha Marek, który ma uprawnienia przewodnika PTTK i bardzo nam pomógł w organizacji wycieczek.

Podsumowaniem 10 dniowych treningów piłkarzy był sparing z drużyną „B” klasy LZS Ściegny rozegrany na Orliku w Ścięgnach, gdzie, na co dzień trenują nasi rywale. Graliśmy 6 zawodników w polu plus bramkarz 2 x 25 minut. Przegraliśmy sparing 5:9, ale sam fakt strzelenia naszym rywalom 5 bramek, którzy górowali nad naszymi zawodnikami pod względem zgrania oraz byli kilkanaście lat starsi bardzo wszystkich podbudował. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku był 18 letni Rafał Mandrysz, który sam strzelił 3 bramki i jedną wypracował, świetnie też radził sobie na obronie Armin Kluger. Szczęśliwie w całym zgrupowaniu nie odnotowano, żadnych kontuzji, chorób lub innych zdarzeń losowych. Kilka siniaków po treningach sekcji piłkarskiej to rzecz normalna w tej dyscyplinie sportu.

Organizatorów najbardziej cieszy fakt, że wszystkie zaplanowane treningi, wyprawy piesze zostały zrealizowane zgodnie z programem imprezy. Tylko jedna wyprawa do Muzeum Wojska Polskiego nam się nie udała, a to z powodu zmiany terminu bezpłatnego wstępu do Muzeum. W Internecie stało jak byk, że poniedziałek był dniem, gdzie można było zwiedzić muzeum bezpłatnie, a na miejscu faktycznie poniedziałek był dniem zamkniętym. Winą organizatora było, że dzień wcześniej nie sprawdził telefonicznie godzin otwarcia, które zmieniono na początku lipca. Słynne „katiusze”, armaty, SKOT-y, wyrzutnie rakiet i radary można sobie było pooglądać zza płotą.

Pod koniec zgrupowania dało się zauważyć znaczną poprawę kondycji zawodników sekcji piłki nożnej, co było widać w sparingu. Nasi piłkarze byli nawet biegowo lepsi niż zawodnicy grający, na co dzień w klasie „B” PZPN. Również szachiści zrobili wyraźne postępy, zwłaszcza nasza zawodniczka Agata Winiarska oraz jej 10 letnia córka Laura. Tak się składa, że we wrześniu odbędą się zawody rangi MPN zarówno w szachach jak i piłce nożnej, które będą dla naszych zawodników najważniejszym sprawdzianem formy i swoich umiejętności oraz pokażą trenerom i działaczom czy realizowany program szkoleniowy na obozie był prawidłowy.

Opracował
Aleksander Kubin

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.