World Deaf Basket: 2 dzień - Polskie koszykarze już są w Tajwanie

Wyprawa na drugi koniec świata musi się wiązać z długą podróżą i tym razem też tak było mimo wszelkich wygód, które nam zapewniono: począwszy od bajerów mniejszych i większych w samolocie np. Regulowane zagłówki, dostęp do indywidualnego komputera wraz z dostępem do szerokiej oferty filmów, gier i innych programów, opaski na oczy, kocyki, poduszki, regularna dostawa napojów to jedne z nielicznych atrakcji, które pozytywnie nas zaskoczyły. Udało sie skrócić czas podróży próbując przespać chociaż jej cześć jednak ze względu na ilość miejsca w fotelu i brak możliwości wyprostowania nóg sen ten nie był szczytem naszych marzeń. Po przylocie do Tajpej czekały na nas juz nasze chińskie opiekunki, które zaprowadziły nas do autokaru, którym dojechaliśmy juz na miejsce. Hotel robi pozytywne wrażenie, a szeroki wybór dań począwszy od owoców morza, sushi, makaronów na pizzach i słodkich przysmakach kończąc usatysfakcjonowałby nawet najbardziej wybrednego smakosza. Po kolacji otrzymaliśmy czas wolny i wypoczywamy w pokojach. Jedno jest pewne: Tajpej jest dokładnie taki sam jak na filmach! A wieczorem robi zdecydowanie lepsze wrażenie niż za dnia. A klimat faktycznie wymagający, jednak jak to na nas wpłynie przekonamy sie na jutrzejszym treningu.

 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.